Asset Publisher Asset Publisher

Ptaki zimą

Mroźna zima jest trudnym okresem w życiu ptaków. Jak ważna jest pomoc w postaci dokarmiania naszych skrzydlatych przyjaciół wiedzą ornitolodzy i pasjonaci, którzy kochają ptaki.

Złe dokarmianie może prowadzić do problemów trawiennych oraz ich śmierci. Podstawowym problemem jest zły pokarm, którym częstujemy ptaki. Okazuje się, że często przyczyną wielu ptasich niedomagań  jest pozornie nieszkodliwa karma w postaci kawałka tłustej wędzonki jaki często jest wywieszany za oknem. Zazwyczaj nie jest to słonina, ale słone resztki boczku lub szynki. Po takim obiedzie ptaki dręczy trudne do zaspokojenia, gdy zamarznie woda, pragnienie. Pamiętajmy o tym. Sikorka bogatka potrafi zjeść dziennie tyle ile sama waży tj. ok. 20g. Powinniśmy zwracać na to uwagę wszystkim tym, którzy maja dobre chęci, ale popełniają błędy w swej nieświadomości.


 


Dla sikor najlepszym pokarmem są nasiona roślin oleistych, które możemy mieszać z innymi gatunkami ziarna takimi jak pszenica, proso, owies. Aby nie było tłoku w karmniku możemy ziarna wymieszać  i zalać stopioną słoniną lub łojem, rozlać w plastikowe kubeczki po jogurtach lub serkach i rozwiesić na drzewach, balkonach czy za oknem. Gotowe ptasie mieszanki dla skrzydlatych przyjaciół możemy również kupić w sklepach (nie tylko zoologicznych).
 
Dobrym i wypróbowanym sposobem jest wywieszanie kawałka zwykłej słoniny w nienasłonecznionym miejscu (aby słonina nie jełczała), korzystają z niego nie tylko sikory lecz także inne ptaki (dzięcioły, kowaliki).
 
Ptaki nie posiadają woreczka żółciowego i mają problemy z wydalaniem niepożądanych substancji z organizmu. Kiedy ich stężenie jest zbyt duże, a ptaki nie mogą się napić przeżywają ogromne męki. Pokarm dla ptaków powinien być nie tylko nie słony, ale i nie zepsuty. Pod żadnym pozorem nie wynosimy ptakom spleśniałego chleba czy klika dni temu gotowanego ryżu lub kaszy. Od zepsutego jedzenia lepszy jest głód.

 


 
Jeśli chodzi o budowę karmników, to bardzo ważną zasadą  jest to, że pokarm musi być suchy i łatwo dostępny. Daszek musi być większy od podłogi, a podłoga najlepiej wysuwana dla utrzymania w karmniku czystości. Zabrudzony pokarm wyrządzi więcej szkody niż pożytku. Ważne jest też dobre umiejscowienie „ptasiej budki". Nie umieszczajmy karmnika zbyt blisko parapetu okiennego skąd koty mogłyby polować na ptaki. Błędem jest również umieszczanie pokarmów na oszklonych werandach. Po wejściu na nią człowieka lub popłochu ptaki rozbijają się o jej szyby.
 
Słoninę czy łój przy karmniku wymieniajmy co 3-4 tygodnie. Ludzie przecież też nie lubią zepsutego jedzenia. Nie mieszajmy również nasion z suszonymi owocami gdyż ucztujące sikorki np. powyrzucają suszone owoce, które chętnie zjadłyby kwiczoł czy kos. I rzecz bardzo ważna zróbmy obok karmnika na dzień poidełko. Bez obawy, za dnia ptaki nie pozwolą zamarznąć w nim wodzie – będą z niego pić i kapać się w nim. Na noc zabierajmy je do domu.

 


 


Jeżeli ktoś chce słyszeć i widzieć za oknem ptaki i ma swój ogród, powinien zachować w nim rośliny i krzewy. Owoce, z których zimą korzystają skrzydlaci przyjaciele to czarny bez, jarzębina, dereń. Bardzo ważne jest mieć świadomość, że gdy temperatura nie spada poniżej zera i nie ma grubej pokrywy śnieżnej ptaki sobie doskonale radzą.

Jeżeli chcemy je dokarmiać róbmy to w sposób mądry i systematycznie.

Mamy przecież pomagać, a nie szkodzić.